czwartek, 11 marca 2010

Rousseau i kino eksperymentalne

W powszechnie znanym i wielokrotnie cytowanym fragmencie "Rozprawy o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi" Rousseau stwierdza, że "ten, kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi, powiedział «to moje» i znalazł ludzi dość naiwnych, by mu uwierzyć, był prawdziwym założycielem społeczeństwa. Iluż to zbrodni, wojen, morderstw, ile nędzy i grozy byłby rodzajowi ludzkiemu oszczędził ten, kto by kołki wyrwał lub rów zasypał i zawołał do otoczenia: «Uwaga! Nie słuchajcie tego oszusta; będziecie zgubieni, gdy zapomnicie, że płody do wszystkich, a ziemia do nikogo.»”

Sto lat później w eseju "Co to jest własność?" Pierre Proudhon w równie kategoryczny sposób zawyrokował: "własność to kradzież".

Po wynotowaniu na marginesie tych dwóch cytatów z historii idei przejdźmy do historii kina. Prezentujemy nagrodzony Oscarem krótki film "Neighbours" nakręcony w 1952 roku, czyli dwieście lat po Rousseau. Reżyserem i producentem był Kanadyjczyk szkockiego pochodzenia Norman McLaren. W roli sąsiada po prawej występuje Grant Munro, zaś jako sąsiad po lewej Jean Paul Ladouceur. Warto zwrócić uwagę na technikę, w której film został wykonany oraz towarzyszącą obrazowi muzykę.

McLaren nie ukrywał politycznego przesłania swego dzieła. Mimo to kopia nagrodzona Oscarem została ocenzurowana. Wycięto scenę okrutnego znęcania się przez obu sąsiadów nad żoną i dzieckiem swego rywala.

Korespondencja zachodząca pomiędzy filozofią Rousseau i filmem McLarena wydaje się oczywista. Jest więc własność prywatna kradzieżą i przyczyną wszelkich wojen?

1 komentarz:

  1. Świetne!!!
    jak już obejrzycie pod kątem fabuły,zobaczcie jeszcze raz i poobserwujcie cienie:)

    OdpowiedzUsuń